[shareaholic app=”share_buttons” id=”518346″]
I have a lot of photos taken from some time ago. Some of them I still like a lot. Maybe I will show some of them again here on the blog; you will definitely find some of them in the 'projects’ section in the near future. But mainly, I want to focus on the new pictures I’m taking.
Mam wiele zdjęć zrobionych jakiś czas temu. Niektóre z nich nadal bardzo lubię. Może niektóre z nich pokażę raz jeszcze na tym blogu; z pewnością znajdziecie parę z nich w sekcji 'projects’ w niedalekiej przyszłości. Głównie jednak, chcę skupić się na nowych zdjęciach.
Last week I was in Lisbon for Photalitarism Collective reunion and street photography feast. I can’t remember the last time I had so much laugh, wine and coffee… and so little sleep. I can’t remember the last time I was so focused on taking pictures either. I think it was a concert I was covering for a friend’s website two years ago.
W zeszłym tygodniu byłem z Lizbonie z zespołem Photalitarism na spotkaniu i uczcie fotografii ulicznej. Nie pamiętam ostatniego razu, kiedy miałem tyle śmiechu, wina i kawy… i tak mało snu. Też nie pamiętam, kiedy byłem tak skupiony na robieniu zdjęć. Myślę, że było to na koncercie, podczas którego robiłem zdjęcia na stronę przyjaciela dwa lata temu.
Anyway… I came back from Lisbon with a camera full of photos (maybe too many), 2 kilos less and huge desire for more photos. And that’s why I redesigned the website. I want to show you the first, go on with the second and feed the latter of those things. However unimportant may the second one may be to this blog, I’ll keep you up to speed on it as well; just for the hell of it.
W każdym razie… Wróciłem z Lizbony z aparatem pełnym zdjęć (może zbyt pełnym), dwoma kilogramami mniej i wielką ochotą na więcej zdjęć. I dlatego też zmieniłem wygląd strony. Chcę pokazać Wam te pierwsze, kontynuować z drugim i nakarmić ostatnią z tych rzeczy. Jakkolwiek trywialne może być tracenie wagi dla tego blogu, będę Was informował również o tym; bo tak mi się podoba.
During one of our conversations with Maciej – which contained mainly of him speaking and me listening – he said that we are not Alex Webb and we cannot afford to be picky when judging our pictures. At least that’s what I took from it. As good as this premise may be, I’m afraid it will make me post more 'mediocre’ photos and will make him regret his words.
Podczas jednej z naszych rozmów z Maciejem – polegającej głównie na jego mówieniu a moim słuchaniu – powiedział, że nie jesteśmy Alexami Webbami i nie możemy pozwolić sobie na wybredność przy ocenianiu naszych zdjęć. Przynajmniej tak go zrozumiałem. Choć założenie jest dobre, obawiam się, że przez to ja będę zamieszczał więcej 'średniaków’ a On pożałuje tych słów.
I have to find the middle ground now. And this picture is exactly that. It’s not a picture you would send to a contest (unless the contest would be „The most average photo”): the light is flat and the subject is rather dull. But it’s not a bad one either: the composition holds up together and your eyes are not hurting. If I had to sum it up in one word, the word would be „correct”. Nevertheless, I would have said two weeks ago, here it is.
Muszę teraz znaleźć złoty środek. I to zdjęcie jest dokładnie tym. Nie jest to zdjęcie, które wysłałbym na konkurs (chyba że konkurs brzmiałby „Najśredniejsze zdjęcie”): światło jest płaskie a temat raczej oklepany. Ale nie jest też złe: kompozycja trzyma się całości i nie boli w oczy. Gdybym miał posumować je jednym słowem, to słowo brzmiałoby „prawidłowe”. Mimo tego, powiedziałbym dwa tygodnie temu, oto ono.