Dziś dwóch gości złapanych w fotopułapkę.
Dosłownie gości, bo obydwa to gatunki sztucznie introdukowane w Europie choć z dwóch zgoła różnych miejsc.
Jenot (Nyctereutes procyonoides) siedzący na zamarzniętej kałuży.Został sprowadzony do europejskiej części Rosji ze wschodniej Azji w międzywojniu ze względu na futro. Wypuszczono wówczas około 9000 osobników. Do Polski dotarły w drodze naturalnej ekspansji w 1955 i od tego czasu dotarł już do Francji.

Szop pracz (Procyon lotor) wychodzący z kadru.Ten z kolei przybył do Europy z Ameryki Północnej w latach trzydziestych; dokładniej do Niemiec i Rosji. Stąd przybył też i do polskich hodowli, skąd sporadycznie uciekał i w latach dziewięćdziesiątych potwierdzono jego naturalną ekspansję.

To co łączy obydwa gatunki, co odzwierciedlają ich łacińskie nazwy, to że były mylone lub utożsamiane z psami. Tylko jeden z nich jednak jest faktycznie z rodziny psowatych. Wiecie który?
Sklep
-
Dudek, podkładka pod mysz25,00 zł
-
Kalendarz 2022 Ptaki50,00 zł
-
Kormoran, zdjęcie 40×3055,00 zł